sobota, 1 marca 2014

#16 Jedzenie boli

Znowu to dziś zrobiłam, po raz pierwszy od miesięcy. Schowałam kotleta z obiadu do kieszeni, a potem wywaliłam go do kibla. Nie umiałam nie posłać nawoływań tego głosu. W końcu po zupie byłam już tak najedzona, a jak miałam 2 kotlety na obiad to po co jeść drugi jak już nie mogłam ? Do tego nawet bym nie mogła tego spalić, bo dalej mnie noga boli.
Ponownie jestem jak za kratami, za które sama weszłam i siebie zamknęłam. Wyrzuty nie dają mi żyć, powinnam nie jeść, tylko ćwiczyć.
Oglądałam "Umrzeć dla tańca", piękny film o anoreksji i błędnym kole perfekcji ...
Teraz oglądam dokument "oblicza anoreksji", momentami jakiś naciągany jest.
Nie wierzę, że został jeszcze tylko 1 dzień wolny, nie wyobrażam sobie powrotu do szkoły po takim lenistwie, chociaż z drugiej strony się cieszę - więcej spalonych kalorii, mniejsza kontrola rodziny nad moim niejedzeniem.
Popatrzyłam dziś na siebie w lustrze i byłoby dobrze, gdyby nie ogromne tłuste udziska. Jak będę ważyć 50 kg to moje nogi będą znowu piękne i zgrabne.
Dziś 1100 kca;.

Pytania ? ask.fm\thinnyskiny


A tutaj taka mała ciekawostka o Shmegeh, nie traktujcie tego jak thinspirację !

14 komentarzy:

  1. Dobrze, że udało Ci się go niezauważenie ''przetransportować" chociaż.. Szkoda tylko, że nie możesz sobie sama wybierać ile chcesz zjeść..
    Też muszę w końcu znaleźć czas, żeby obejrzeć ten film ^^
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Straszne to. Obejrzałam ze łzami. Kto to w ogòle jest? I wiesz może co to za piosenka w tle?

    Tego kotleta nawet nie skomentuje. Nie możemy już tak robić!!! To już za nami. Proszę... Nie wracaj do tego. Trzymaj się granicy . Nie chcesz chyba znowu jej przeroczyc. Bo ja na pewno nie.

    Trzymaj sie mocno :* !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To shmegeh, blogerka. Muzyka to "sillhouttes" - of monsters and men

      Usuń
  3. Iza ma rację... Trzymaj się tej granicy rękami i nogami. Tak nie można... Głupia jest ta kontrola, bo zamiast po prostu jeść zdrowo i mniej musimy jeść do, co nam dają, chociaż jest tłuste i nie mamy ochoty... Tak w ogóle zapytam, bo może nie doczytałam wcześniej, albo nie pamiętam... Ile masz lat, że cię tak kontrolują? Bunt jest możliwy? Czy to jeszcze nie ten wiek, by powiedzieć - mogę jeść co chcę i ile chcę, to moje ciało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam 17 lat c:. Nie kontrolują mnie prawie wcale, ja sobie sama najpierw 2 kotlety nałożyłam, a potem jednego tylko zjadłam. Jak już raz dali mi wolną rękę w jedzeniu to to się skończyło u psychiatry.

      Usuń
  4. Jeśli to są jakieś tłuste kotlety to nie mogłabyś poprosić mamy, żeby jakieś zdrowsze, bez tłuszczu i panierki robiła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie to! moja mama na to poszla i od lat nie widzialam u mnie w domu schabca w panierce. a dwòch wielkich chopow w domu mamy ;)
      tylko ze kazda mama jest inna...moja jest...idealna. zawsze zrobi wszystko zebym bylo dla mnie dobrze.
      No i co najwazniejsze-u mnie ja gotuje...


      Porozmawiaj szczerze z mamą.

      Usuń
    2. mama mi nie robi kotletów w panierce, a to były kotlety małe z ryby, smażone bez żadnego tłuszczu i panierki. Ona bardzo dużo myśli o tym jakie jedzenie dla mnie zrobić.

      Usuń
    3. Więc nie powinnaś wyrzucać, jakby to było tłuste to rozumiem, ale przecież to samo białko i nie ma wielu kalorii... broń się przed tymi nawykami rękami i nogami, bo jak zaczniesz, to nie skończysz...

      Usuń
  5. Domyślam się, że czujesz się jak w więzieniu. Nie ma NIKOGO z kim mogłabyś o tym wszystkim pogadać, kto mógłby Cię wysłuchać bez oceniania i po prostu przytulić. Bo odnoszę wrażenie, że znów Cię to wszystko przerasta...niestety.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w domu mam tak samo. Cały czas pilnują żeby zjeść wszystko do ostatniego okruszka, bo nic ma się nie zmarnować. To głupie wytłumaczenie. Ja w ferie też miałam taki okres leniuchowania,teraz trzeba to nadrobic.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli to kotlety rybne bez panierki i tłuszczu to nie ma aż takiej tragedii. Staraj się najpierw zastanowić ile sobie na talerz włożysz, żeby nie było takiej sytuacji jak teraz.
    Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe proszę jaka kombinatorka :) ale to dobrze :) trzymaj się kochana ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. jezu, shmegh jest idelana i najcudowniejsza naświecie! moim głównym kompleksem są nogi więc wiem co czujesz..

    założyłam nowego bloga więc jeśli masz chęci i czas to zapraszam :D
    http://revolture.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń